Moje prace powstają dzięki fascynacją tym trwałym i tym ulotnym. Wszelkie prawa autorskie zastrzeżone
środa, 10 października 2012
Sutasz łatwą sztuką nie jest o czym mogłam się przekonać walcząc ze sznurkami ale nie byłabym sobą gdybym nie spróbowała :0) . A oto co mi wyszło z tej nierównej walki , straszne krzywólce wiem ale nie od razu Rzym zbudowano :)
dla odreagowania żeby poczuć się trochę lepiej powstały również kolczyki , druty są jednak trochę grzeczniejsze :) choć oczywiście też nie zawsze .
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
początek a z jakim rozmachem, wisiory sa bardzo fajne. A kolczyki wire wraping są boskie! uwielbiam ta technikę, musze kiedyś spróbować - mam nadzieje że z takim powodzeniem jak Ty sutaszu:)
OdpowiedzUsuńAgnieszko, świetne! Bardzo mi się podobają naszyjniki i to, że w pierwszym nie same kamienie zastosowałaś. Naprawdę fajne!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
dominika
Dziękuję bardzo jesteście dla mnie bardzo łaskawe :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Wszystko śliczne, ale te ostatnie kolczyki najładniejsze. Talencik, zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńKolczyki są super :) Ale najbardziej podoba mi się zestawienie sutaszu i guzików :)
OdpowiedzUsuńTo chyba jednak nie guziki.. ;P Ale i tak wygląda fajnie! Wybacz moją ignorancję ;P
OdpowiedzUsuńKobieta renesansu z Ciebie.
OdpowiedzUsuńLubię czerwony- piękne te ostatnie kolczyki....:))))
OdpowiedzUsuńsuper Ci wychodzi sutasz :) świetne prace :)
OdpowiedzUsuń