środa, 10 października 2012

Sutasz łatwą sztuką nie jest o czym mogłam się przekonać walcząc ze sznurkami ale nie byłabym sobą gdybym nie spróbowała :0) . A oto co mi wyszło z tej nierównej walki , straszne krzywólce  wiem ale nie od razu Rzym zbudowano :)

 dla odreagowania żeby poczuć się trochę lepiej powstały również kolczyki , druty są jednak trochę grzeczniejsze :) choć oczywiście też nie zawsze .


9 komentarzy:

  1. początek a z jakim rozmachem, wisiory sa bardzo fajne. A kolczyki wire wraping są boskie! uwielbiam ta technikę, musze kiedyś spróbować - mam nadzieje że z takim powodzeniem jak Ty sutaszu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Agnieszko, świetne! Bardzo mi się podobają naszyjniki i to, że w pierwszym nie same kamienie zastosowałaś. Naprawdę fajne!
    pozdrawiam :)
    dominika

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję bardzo jesteście dla mnie bardzo łaskawe :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystko śliczne, ale te ostatnie kolczyki najładniejsze. Talencik, zazdroszczę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolczyki są super :) Ale najbardziej podoba mi się zestawienie sutaszu i guzików :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To chyba jednak nie guziki.. ;P Ale i tak wygląda fajnie! Wybacz moją ignorancję ;P

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię czerwony- piękne te ostatnie kolczyki....:))))

    OdpowiedzUsuń
  8. super Ci wychodzi sutasz :) świetne prace :)

    OdpowiedzUsuń